Odnośniki
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
czego na niej nie ma. Ma drugÄ… kartÄ™ kredytowÄ… i niech niÄ… pÅ‚aci za wszystko. - Uważasz, że to jest rozsÄ…dne? Jason jest zdecydowanie za mÅ‚ody, żeby dysponować twoim kontem. Nareszcie odważyÅ‚ siÄ™ spojrzeć jej w oczy. - To dziecko pomagaÅ‚o mi opiekować siÄ™ swojÄ… umierajÄ…cÄ… matkÄ…. JeÅ›li udzwignÄ…Å‚ takÄ… odpowiedzialność, to nie widzÄ™ żadnych przeszkód, żeby korzystaÅ‚ z mojej karty kredytowej. - WstaÅ‚ od stoÅ‚u. - WezmÄ™ jeszcze jednÄ… jagodziankÄ™ i zjem jÄ… po drodze. Przechadzka dobrze mi zrobi. Stale obiecujÄ™ sobie, że bÄ™dÄ™ wchodziÅ‚ po schodach na trzecie piÄ™tro, ale wracajÄ…c do domu, bardzo czÄ™sto miÄ™knÄ™ i korzystam z windy. GadaÅ‚ jak najÄ™ty, ale to cud, że niepewność oraz niepokój z powodu ewentualnej przeprowadzki szwagierki do Westside nie przyprawiÅ‚y go o atak prawdziwej histerii. Rozhisteryzowany mężczyzna w Å›rednim wieku. To nieÅ‚adny widok, pomyÅ›laÅ‚ już w drzwiach, wbijajÄ…c zÄ™by w drożdżówkÄ™. RuszyÅ‚ w stronÄ™ schodów, ponieważ uznaÅ‚, że mężczyzna w Å›rednim wieku pożywiajÄ…cy siÄ™ drożdżówkÄ… na ulicy też S R nie prezentuje siÄ™ najlepiej. ZdusiÅ‚ w sobie chęć zerkniÄ™cia na kort i pomaszerowaÅ‚ w stronÄ™ szpitala. Brak snu dawaÅ‚ siÄ™ Alanie we znaki, wiÄ™c Jason bez trudu jÄ… pokonaÅ‚. Wyczerpana wyciÄ…gnęła siÄ™ na Å‚awce nieopodal kortu. LeżaÅ‚a z piÄ™tami na oparciu. - PowinnaÅ› zrobić stretching, żeby siÄ™ rozgrzać - zauważyÅ‚ Jason, rozciÄ…gajÄ…c mięśnie podkolanowe. - WÅ‚aÅ›nie to robiÄ™ - oznajmiÅ‚a. - Mam rozciÄ…gniÄ™te nogi oraz krÄ™gosÅ‚up. Ale daÅ‚eÅ› mi w kość, potworze... -OtworzyÅ‚a jedno oko, by na niego popatrzeć. - Masz już trenera? PowinieneÅ› grać częściej niż tylko ze mnÄ…. - Rory miaÅ‚ ciÄ™ o to zapytać. Najbardziej chciaÅ‚bym pojechać do Stanów, do takiej szkoÅ‚y, gdzie siÄ™ uczy i jednoczeÅ›nie trenu- je. Bo jeÅ›li zacznÄ™ trenować po skoÅ„czeniu szkoÅ‚y, bÄ™dÄ™ za sta- ry. - Bzdura! Wielu sÅ‚awnych tenisistów zaczynaÅ‚o pózniej. - WidzÄ…c, jak zacisnÄ…Å‚ wargi, zorientowaÅ‚a siÄ™, że bardzo liczy na jej poparcie. - Poza tym, wyjeżdżajÄ…c do Stanów wystawiÅ‚byÅ› Rory'ego do wiatru. Ty straciÅ‚eÅ› matkÄ™, ale on straciÅ‚ siostrÄ™. MyÅ›lÄ™, że on też cierpi z tego powodu. -ChÅ‚opiec nieznacznie kiwnÄ…Å‚ gÅ‚owÄ…. - JesteÅ› jeszcze za mÅ‚ody, żeby tak daleko wyjeż- dżać. Może powinieneÅ› wyznaczyć sobie jakiÅ› cel? GdybyÅ›, na przykÅ‚ad, do piÄ™tnastego roku życia zajÄ…Å‚ dobre miejsce na mi- strzostwach Australii juniorów, to jestem przekonana, że Rory nie miaÅ‚by nic przeciwko temu, żeby oddać ciÄ™ pod opiekÄ™ naj- lepszych trenerów. ChÅ‚opiec rozpromieniÅ‚ siÄ™. - Do tej pory to ja już bÄ™dÄ™ mistrzem juniorów - oÅ›wiadczyÅ‚. Zagrajmy jeszcze raz. S R - Nie ma mowy -jÄ™knęła. - Możemy siÄ™ umówić, że bÄ™dÄ™ z tobÄ… graÅ‚a w weekendy i w Å›rody oraz wtedy, kiedy bÄ™dÄ™ mogÅ‚a, ale tylko do czasu, kiedy zadomowisz siÄ™ w szkole i albo dosta- niesz dobrego trenera, u którego bÄ™dziesz regularnie braÅ‚ lekcje, albo poszukasz instruktora spoza szkoÅ‚y. - MogÅ‚abyÅ› zostać moim trenerem. UcieszyÅ‚o jÄ… takie wyzwanie, lecz bÅ‚yskawicznie wróciÅ‚a "do rzeczywistoÅ›ci. - Nie. Tobie potrzebny jest ktoÅ› znacznie lepszy ode mnie. Ja mogÄ™ być tymczasowym rozwiÄ…zaniem. Znam czÅ‚owieka, który mógÅ‚by siÄ™ tobÄ… zająć. GraÅ‚ w Pucharze Davisa. Niedobrze jest mieć dwóch trenerów, którzy dajÄ… sprzeczne wskazówki, wiÄ™c jeÅ›li trener w szkole okaże siÄ™ sensowny, powinieneÅ› siÄ™ go trzymać. UsÅ‚yszeli kroki na Å›cieżce prowadzÄ…cej na kort. Nadchodzi siostra Drakuli - szepnÄ…Å‚ Jason. Alana zaÅ›, nie mogÄ…c już go zganić, rzuciÅ‚a mu wymowne spojrzenie. - Gotowy do wyjazdu? Alana pospiesznie zdjęła nogi z oparcia Å‚awki i usiadÅ‚a. Ten gÅ‚os nie należy do kobiety. Jason ruszyÅ‚ z miejsca, by odpowiedzieć wujowi. Alana skie- rowaÅ‚a wzrok w ich stronÄ™. Drusilla zdecydowanie w niczym nie przypominaÅ‚a Drakuli. Jest piÄ™kna. Ma ciemne wÅ‚osy, jasnÄ… cerÄ™ i doskonaÅ‚Ä… figurÄ™. WidzÄ…c jÄ… u boku Rory'ego, niespodziewanie poczuÅ‚a bolesne ukÅ‚ucie zazdroÅ›ci. Czerwona z zakÅ‚opotania, w spÅ‚owiaÅ‚ych szortach i przepo- conej koszulce przedstawiÅ‚a siÄ™ Drusilli McAllister. SpeszyÅ‚ jÄ… jednak grymas malujÄ…cy siÄ™ na twarzy Rory'ego. Niemożliwe, by wyglÄ…daÅ‚a aż tak koszmarnie! S R A może jest niezadowolony, ponieważ Jason natychmiast przedstawiÅ‚ mu jej propozycjÄ™, by wyznaczaÅ‚ sobie kolejne cele. PrzedstawiÅ‚ to tak, jakby mistrzostwo juniorów, a nastÄ™pnie wy- jazd do Stanów zostaÅ‚y już postanowione. Na pewno uznaÅ‚, że przekroczyÅ‚a granicÄ™, wtrÄ…cajÄ…c siÄ™ w ich rodzinne sprawy. I stÄ…d ten grymas? - Ja mu to tylko zasugerowaÅ‚am - tÅ‚umaczyÅ‚a siÄ™ w nadziei, że Rory siÄ™ rozpogodzi. - RozmawialiÅ›my też o trenerach. My- Å›lÄ™, że najpierw powinien poznać trenera w szkole. Grymas nie znikaÅ‚. Co gorsza, staÅ‚ siÄ™ jeszcze bardziej suro- wy. Wobec tego i ona siÄ™ nastroszyÅ‚a. - Nie bÄ™dÄ™ was zatrzymywać. Pozbieram piÅ‚ki. Jase, za- dzwoÅ„, gdy bÄ™dziesz miaÅ‚ ochotÄ™ zagrać. UsÅ‚yszaÅ‚a stÅ‚umiony okrzyk Drusilli. PowiodÅ‚a spojrzeniem w jej kierunku: kobieta z przerażeniem lustrowaÅ‚a chÅ‚opca, on zaÅ› w ogóle nie zwracaÅ‚ na niÄ… uwagi. RzuciÅ‚ Alanie szeroki uÅ›miech, po czym zapytaÅ‚ Rory'ego, czy mogliby coÅ› zjeść, za- nim pojadÄ… po zakupy. - Wez jagodziankÄ™ Drusilli. Dożyjesz do lunchu. Leć siÄ™ przebrać - rzuciÅ‚ Rory, po czym caÅ‚a trójka odeszÅ‚a. PatrzyÅ‚a za nimi: wysoki mężczyzna, kobieta Å›redniego wzrostu, a miÄ™dzy nimi szczupÅ‚y nastolatek. Serce siÄ™ jej Å›cisnÄ™- Å‚o. WyglÄ…dajÄ… jak rodzina! S R ROZDZIAA ÓSMY - Chodz na lunch, jeÅ›li nie masz nic lepszego do roboty - rzu- ciÅ‚a za jej plecami Daisy, gdy Alana otwieraÅ‚a drzwi do miesz- kania. - Co siÄ™ z tobÄ… dzieje? W zeszÅ‚ym tygodniu Å›niadanie z Kir-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plblacksoulman.xlx.pl
|