image Strona Główna       image SKFAB00GBB       image ceelt smp       image Artykul1       image ArmyBeasts       image 2006 nov p3       

Odnośniki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

który przysięgał na swój honor, że tamtej nocy jego żona w ogóle nie opuszczała
przedziału. Uznałem więc, że jak to mówią, hrabia Andrenyi zajął miejsce żony.
A skoro tak, to do naszej dwunastki bezwzględnie musiał należeć Pierre Michel.
Lecz czym można by wytłumaczyć jego współudział? Jest przecież godnym
szacunku człowiekiem, od wielu lat zatrudnionym przez kompanię, nie należy do
osób, które by można przekupstwem nakłonić do pomagania w morderstwie. Tak
więc musiało go coś łączyć ze sprawą Armstrongów. Ale to wydawało się
niemożliwe. Potem przypomniałem sobie, że zmarła opiekunka dziecka była
Francuzką. Załóżmy więc, że ta nieszczęsna dziewczyna to córka Pierre a Michela.
To tłumaczyłoby wszystko  także, dlaczego ten pociąg wybrano na dokonanie
zabójstwa. Czy mamy jeszcze jakieś osoby, których udział w dramacie nie jest
jasny do końca? Pułkownika Arbuthnota widziałbym jako przyjaciela Armstronga.
Pewnie byli razem na wojnie. Pokojówka Hildegarda Schmidt  mogę domyślić się,
jakie miejsce zajmowała w tej rodzinie. Może jestem zbytnim łakomczuchem, ale
instynktownie potrafię wyczuć dobrą kucharkę. Zastawiłem więc na nią pułapkę,
w którą dała się złapać. Powiedziałem, iż wiem, że jest wyśmienitą kucharką.
Odpowiedziała:  Tak, rzeczywiście, wszystkie moje panie to powtarzały . Ale jeśli
pracuje się w charakterze pokojówki, chlebodawcy takiej osoby rzadko mają
sposobność odkrycia jej talentów kulinarnych.
Teraz pan Hardman. Zdawało się, że na pewno nie należał do domostwa
Armstrongów. Mogłem więc sobie tylko wyobrazić, że kochał francuską
dziewczynę. Toteż pogawędziłem z nim o wdziękach cudzoziemskich kobiet i
185
znowu uzyskałem oczekiwaną reakcję. Niespodziewanie w jego oczach pojawiły się
łzy; udał, że to na skutek oślepiającego blasku śniegu.
Zostaje nam pani Hubbard. Cóż, mogę chyba powiedzieć, że pani Hubbard
odegrała w tym dramacie najważniejszą rolę. Zajmując przedział sąsiadujący z
przedziałem Ratchetta, w poważniejszym stopniu niż ktokolwiek była narażona na
podejrzenia. Sprawy tak się ułożyły, iż nie mogła mieć niepodważalnego alibi. Aby
zaś odegrać taką rolę  całkiem wiarygodnej, nieco groteskowej amerykańskiej
matki kwoki  trzeba być artystą. A w rodzinie Armstrongów była jedna artystka 
matka pani Armstrong, Linda Arden, aktorka&
Urwał.
Wtedy miękkim, głębokim, barwnym, jakby sennym głosem, tak całkiem
różnym od tego, jakim posługiwała się w czasie podróży, odezwała się pani
Hubbard:
 Zawsze marzyłam o graniu w komedii.
I ciągnęła dalej miękko:
 Wpadka z torbą na przybory toaletowe była kompromitująca. To dowód na to,
jak zawsze starannie trzeba przeprowadzać próby. wiczyliśmy to jadąc w tamtą
stronę, ale wtedy chyba zajmowałam przedział o parzystym numerze. Nie przyszło
mi do głowy, że zasuwki mogą być na różnych wysokościach.
Wyprostowała się nieco i popatrzyła Poirotowi prosto w oczy.
 Domyślił się pan więc wszystkiego, monsieur Poirot. Jest pan niezwykle
bystrym człowiekiem. Ale nawet pan nie potrafi sobie wyobrazić, jak to było
tamtego straszliwego dnia w Nowym Jorku. Po prostu szalałam z rozpaczy, tak
samo służba& Był z nami wtedy także pułkownik Arbuthnot. To najserdeczniejszy
przyjaciel Johna Armstronga.
 Ocalił mi życie podczas wojny  wyjaśnił Arbuthnot.
 I wtedy od razu postanowiliśmy& może byliśmy obłąkani, sama nie wiem& że
wyrok śmierci, któremu wymknął się Cassetti, musi zostać wykonany. Było nas
dwanaścioro& czy raczej jedenaście osób, gdyż ojciec Susanne oczywiście
przebywał we Francji. Z początku zakładaliśmy, że pociągniemy losy, kto ma tego
dokonać, ale ostatecznie zdecydowaliśmy się na ten sposób. Zaproponował go
szofer Antonio. Szczegóły opracowali pózniej Mary Debenham z Hectorem
MacQueenem. On zawsze wielbił Sonię& moją córkę& i właśnie on wytłumaczył
186
nam dokładnie, jak pieniądze Cassettiego pomogły mu wymknąć się
sprawiedliwości. Wiele czasu upłynęło, nim doprowadziliśmy nasz plan do
perfekcji. Wpierw musieliśmy wytropić Ratchetta. Wreszcie się Hardmanowi
udało. Potem próbowaliśmy sprawić, by zatrudnił Hectora i Mastermana, a
przynajmniej jednego z nich. Powiodło się nam i to. Następnie skontaktowaliśmy
się z ojcem Susanne. Pułkownik Arbuthnot bardzo nalegał, by było nas
dwanaścioro. Tak według niego miało być bardziej w zgodzie z prawem. Nie był
zwolennikiem użycia noża, ale zgodził się, że to rozwiąże większość kłopotów. Cóż,
ojciec Susanne przystał na wszystko. Susanne była jedynaczką. Wiedzieliśmy od
Hectora, że Ratchett prędzej czy pózniej powróci do Europy Orient Expressem. A
ponieważ Pierre Michel pracował właśnie na tej linii, okazja była zbyt dobra, by ją
zmarnować. Poza tym, był to niezły sposób, by wyeliminować osoby postronne.
Oczywiście, o wszystkim musiał wiedzieć mąż mojej córki, który uparł się
towarzyszyć jej w podróży. Hector zorganizował sprawy tak, by Ratchett na podróż
wybrał właściwy dzień, kiedy Michel pełnił służbę. Zamierzaliśmy zająć wszystkie
przedziały w wagonie Stambuł Calais, jednakże pech chciał, że jednego nie udało
się nam dostać. Na długo przedtem zarezerwowano go dla dyrektora kompanii.
Pan Harris, rzecz jasna, nigdy nie istniał. Ale trudno by było, żeby w przedziale
Hectora jechał ktoś obcy. I wtedy, w ostatniej chwili, pojawił się pan&
Umilkła.
 Cóż  odezwała się ponownie.  Teraz już wie pan wszystko, monsieur Poirot. I
co zamierza pan z tym począć? Jeżeli cała sprawa musi wyjść na jaw, to czy nie
może pan całej winy przypisać mnie i tylko mnie? Z rozkoszą, własnoręcznie
wymierzyłabym temu człowiekowi dwanaście ciosów nożem. Był odpowiedzialny
za śmierć nie tylko mojej córki i jej dziecka, ale także tego drugiego maleństwa,
które teraz mogłoby szczęśliwie żyć. Co więcej: przed Daisy ofiarami były inne
dzieci, także w przyszłości mogły być następne. Społeczeństwo skazało go, myśmy
tylko wykonali wyrok. Ale nie ma potrzeby mieszać w to nas wszystkich. Te
poczciwe, wierne dusze& i biednego Michela& i Mary, i pułkownika Arbuthnota&
oni tak się kochają&
Jej piękny głos odbijał się dzwięcznym echem w zatłoczonym wagonie. Głęboki,
pełen wzruszenia, porywający serca głos, który tylekroć doprowadzał do łez
nowojorską publiczność. Poirot spojrzał na przyjaciela.
187
 Ty jesteś dyrektorem kompanii, Bouc  rzekł.  Co na to wszystko powiesz?
Monsieur Bouc odchrząknął.
 Moim zdaniem, Poirot, pierwsza teoria, jaką nam przedstawiłeś, jest bez
wątpienia zgodna z prawdą. Proponuję więc, by takie rozwiązanie przedstawić
policji jugosłowiańskiej, kiedy już do nas przybędzie. Zgadza się pan ze mną
doktorze?
 Oczywiście  potaknął doktor Constantine.  Jeżeli zaś chodzi o kwestie
medyczne, to chyba musiałem się w paru sprawach omylić.
 Wobec tego  powiedział Poirot  przedstawiwszy państwu moje rozwiązanie
tajemnicy, mam zaszczyt zamknąć tę sprawę& [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blacksoulman.xlx.pl