Odnośniki
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Mortimer. Rozpoznała ją jako jedną ze swych podopiecznych. W rzeczywistości był to sobowtór Frances, tyle że bardziej wulgarny. Ta właśnie kobieta grała służącą w Zbrodni i karze. Na fotografii, którą zobaczyłem w agencji, spostrzegłem, że ma dwa duże pieprzyki nad lewą piersią. To nie była Frances Mortimer, sądząc po zdjęciach zrobionych w prosektorium. Modelką była zatem ta właśnie dziewczyna. Czułem, że miał pan jakieś ukryte zamiary, zapraszając mnie do teatru przyznał nadinspektor. Poszedłem tam zobaczyć tę młodą osobę kontynuował Higgins i zaproponowałem jej najpiękniejszą rolę w całej karierze. Rolę zmartwychwstałej mumii. Zgodziła się z radością. Pozostawało mi tylko dokonać w aptece zakupu dużej liczby bandaży, by ją nimi owinąć. Potem wystarczyło wyprosić na kilkanaście minut wszystkie podejrzane osoby z biura lorda Mortimera i wprowadzić tam naszą aktorkę, aby mogła wśliznąć się do sarkofagu. Ryzykowna operacja, drogi Higginsie! Nie tak bardzo, nadinspektorze. Eliot Tumberfast jest mistykiem o słabych nerwach. Należało go przygotować, zanim postawi się go wobec pozaziemskiej rzeczywistości, w którą głęboko wierzy. Taki szok musiał przełamać jego ostatnie opory. Nie rozumiem, jak taki dżentelmen jak lord Mortimer... To nie jest dżentelmen, nadinspektorze. To zdecydowanie ciemna postać. Higgins wypowiedział to z dogmatyczną surowością. Zwiat często jest okrutny, nadinspektorze. I nic na to nie poradzimy. Niemniej zawsze należy walczyć ze złem. Powinienem był rozwikłać tę sprawę dużo szybciej. Los wskazał mi winnego zupełnie wyraznie. Niestety, nie zwracamy dostatecznej uwagi na pewne znaki... Jakie znaki? zdziwił się Scott Marlow. Czy Frances Mortimer nie udała się do teatru na sztukę Otello, zanim została zamordowana przez diabolicznego męża i zakochanego zazdrośnika? Podwójny Otello... Dzięki nam sprawiedliwość zatriumfowała zauważył nadinspektor. Miejmy nadzieję odpowiedział Higgins. Obiecałem pani Mortimer, że odnajdę zabójcę, aby mogła spoczywać w spokoju. Teraz mogę wrócić do siebie. Czasami aż przykro patrzeć na ludzi. Na szczęście są jeszcze koty, drzewa i róże. Do zobaczenia nadinspektorze. Niech pana Bóg prowadzi. Scott Marlow, bardziej wzruszony, niż chciał to okazać, spoglądał na Higginsa, oddalającego się w deszczu. Pomyślał, że dopóki będzie choć jeden Higgins, Scotland Yard nie będzie policją taką jak inne.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plblacksoulman.xlx.pl
|