image Strona Główna       image SKFAB00GBB       image ceelt smp       image Artykul1       image ArmyBeasts       image 2006 nov p3       

Odnośniki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

spotkań towarzyskich?
 Zdecydowanie, tak.
 Musiał pan jednak  wtrącił się delikatnie Hamish Macbeth 
poznać kapitana dość dobrze w czasie, kiedy dzieliliście mieszkanie przy
Sloane Square. To było jakieś dwa lata temu.
LR
T
 Niezupełnie  odpowiedział Henry, nie patrząc na Hamisha, ale
nadal uśmiechając się do nadkomisarza.  Powiedziałem mu, że może
korzystać z mojego lokum, kiedy będzie w Londynie, czy coś w tym stylu.
Często bywałem na prowincji. Jak wróciłem, zastałem mieszkanie w kiep-
skim stanie. Używał również mojego telefonu, żeby dzwonić do kogoś ze
Stanów. Spakowałem więc jego rzeczy i zostawiłem je u portiera, po czym
wymieniłem zamki.
 Niemniej jednak  powiedział ostro nadkomisarz  nie wspo-
mniał pan o tym ani słowem w czasie swoich wcześniejszych zeznań,
twierdząc, że nie zna pan kapitana Bartletta za dobrze.
 Bo nie znałem  odpowiedział Henry.  To była powierzchowna
znajomość.
Chalmers powoli i delikatnie zweryfikował wszystkie informacje z po-
przedniego zeznania Henry'ego, pogratulował mu z okazji zbliżającego się
ślubu, a następnie poprosił, żeby zawołał pannę Halburton- Smythe.
 Widzę, że pan nie próżnował, komisarzu  powiedział Chalmers,
kiedy Henry opuścił pokój.  Jak pan się dowiedział o tym, że Bartlett za-
trzymywał się u Witheringa?
 Mój krewny pracuje dla  Daily Chronicie"  powiedział Hamish.
 Spytał o Bartletta człowieka, który zajmuje się kroniką towarzyską.
Okazało się, że ten redaktor ma pamięć jak słoń i pisał artykuł o kapitanie
Bartlecie, nazywając go  ulubieńcem debiutantek". Okazuje się, że dla nich
 aby odpowiednio zakończyć sezon  należało wdać się w romans z
LR
T
Peterem Bartlettem. Od wczesnej młodości był niestrudzonym amatorem
debiutantek. Miał radosne życie pełne złamanych serc i pozwów o stwier-
dzenie ojcostwa.
 Czy był atrakcyjnym mężczyzną?
 Tak, był całkiem przystojny, miał w sobie coś z amanta filmowego.
Przypuszczam, że ma pan wyniki badań próbek pobranych z dłoni wszyst-
kich gości?
 Tak, wszyscy są czyści. Mieliśmy trochę zamieszania przy próbce
Pomfreta, ale okazało się, że jest nałogowym palaczem, a to często daje
podobne rezultaty. Rozumiem, że to pan odkrył, że mamy do czynienia z
morderstwem, a nie nieszczęśliwym wypadkiem?
 Pan Blair tak panu powiedział?
 Nie, pułkownik Halburton-Smythe. Choć nie znosi Blaira, to ma
nadzieję, że ja  jako ekspert  szybko dowiodę, że pan się myli.
Hamish uśmiechnął się.
 Gdyby nie ja, wszyscy mieliby problem z głowy.
 Coś w tym stylu.
Priscilla Halburton-Smythe weszła do pokoju. Miała na sobie ciemno-
czerwoną jedwabną bluzkę i kremową plisowaną spódnicę. Jej gładkie, jasne
włosy kręciły się na końcach.
Nadkomisarz spojrzał na nią z uznaniem.
LR
T
Przejrzał jej wcześniejsze zeznania, weryfikując je i odznaczając ko-
lejne punkty. Potem odwrócił się lekko w stronę Hamisha i spojrzał na niego
wyczekująco.
Po raz pierwszy nadkomisarz zaczął mieć pewne wątpliwości co do in-
teligencji Hamisha. Posterunkowy siedział, gapiąc się bezmyślnie w prze-
strzeń, a delikatny uśmiech błąkał mu się na twarzy.
Chalmers zmarszczył brwi. W chwili, kiedy usłyszał o tym miejscowym
posterunkowym, który tak kompetentnie zarysował prawdopodobne działa-
nia mordercy, nie tracił ani minuty, tylko natychmiast wysłał Andersona, aby
go sprowadził. W przeciwieństwie do Blaira, Chalmersa interesowały jedy-
nie wyniki. Skoro takie postępowanie uczyniło z niego nadkomisarza, po-
winno to dać Blairowi do myślenia.
Hamish w tym momencie oddawał się właśnie marzeniom, w których
oskarżał Henryego Witheringa o morderstwo, a Priscilla rzucała mu się w
objęcia, szukając w nim oparcia. Widział to jasno i wyraznie. Twarz Hen-
ryego była wykrzywiona w szyderczym uśmiechu.
 Macbeth!
Hamish podskoczył i wrócił do rzeczywistości.
 Chciałby pan coś dodać?
Hamish wiercił się zakłopotany.
 Cóż, panno Halburton-Smythe  zaczął, unikając wzroku Prisciłli
 byłem, jak pani wie, na przyjęciu w noc przed morderstwem. Jestem
LR
T
zaskoczony, że nie wspomniała pani w swoim zeznaniu o pani Forbes-
Grant, która chlusnęła kapitanowi drinkiem w twarz. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blacksoulman.xlx.pl