image Strona Główna       image SKFAB00GBB       image ceelt smp       image Artykul1       image ArmyBeasts       image 2006 nov p3       

Odnośniki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

za nim do pokoju.
 Przerwałeś mi fantastyczny sen. A przynajmniej tak mi się wydaje, że był
fantastyczny, bo ni w ząb nic nie pamiętam.
 Zniła ci się lalunia zza baru, na którą śliniłeś się wczoraj przez pół nocy?  zapytał ze
śmiechem.
 Bardzo zabawne  odparłem, choć mnie zatkało.
Skrzyżowałem ręce i oparłem się o framugę.
 Ależ daleko mi do nabijania się, chłopie. Po tym, jak wylałeś sobie piwo na koszulkę,
zamiast wlać je w paszczę, zresztą szeroko rozdziawioną na widok tyłka tej barmanki, jej
blondwłosa koleżanka zapytała mnie, czy wymagasz specjalnej troski.
No dobra, to z pewnością nie była moja najlepsza noc.
 Może powinienem tam pojechać i przeprosić tę&
Cholera. W głowie mam pustkę.
 Co, kolejna dziewczyna, której imienia nie zdobyłeś?  usłużnie podsunął Drew. 
Przynajmniej tym razem wiemy, gdzie pracuje. Kurna, ale tu bałagan  dodał, przesuwając nogą
pudełka, żeby jakoś dotrzeć do kanapy.
 Przyszedłeś tutaj tylko po to, żeby mnie powkurzać, czy są jakieś inne powody tej
porannej wizyty?
 Porannej? Jest wpół do pierwszej, baranie.
Szkolenie jest o pierwszej  powiedział, odsuwając na bok pudło z książkami, po czym
ciężko opadł na kanapę.
 PIEPRZYSZ! Poważnie!?  ruszyłem do kuchni, potykając się po drodze o pakunki.
Rzeczywiście, zegar na kuchence mikrofalowej pokazywał dwunastą trzydzieści cztery. Jasny
szlag. Z pewnością nie powinienem się spózniać na szkolenie w nowym miejscu pracy. Uniosłem
brzeg koszulki do nosa, zaciągnąłem się i skrzywiłem z niesmakiem. Zmierdziało jak z
destylarni.
Wpadłem do łazienki i wziąłem najkrótszy prysznic świata, a potem pospiesznie
wciągnąłem na siebie świeży T-shirt z długim rękawem oraz dżinsy. Po drodze Drew złamał
wszystkie ograniczenia prędkości, ale dzięki temu dotarliśmy do zakładów samochodowych w
Butler pięć minut przed czasem.
W niedziele linie produkcyjne były zamknięte, wraz z innymi uczestnikami szkolenia
byliśmy więc jedynymi żywymi duszami w opustoszałej tego dnia fabryce. Było nas może
dwudziestu przeniesionych z zakładów rozsianych po całych Stanach Zjednoczonych. Nazajutrz
mieliśmy rozpocząć regularną pracę. Wszystkie zakłady funkcjonowały z grubsza według tych
samych reguł, toteż nie musieliśmy się uczyć roboty od nowa. Spotkaliśmy się głównie po to, by
wypełnić papiery dla działu kadr, obejrzeć kilka filmów poświęconych historii firmy oraz po raz
setny dowiedzieć się, że molestowanie seksualne współpracowników jest surowo wzbronione.
Uwielbialiśmy zwłaszcza to ostatnie. Za każdym razem ilustrowali to tym samym
materiałem wyświetlanym w zakładach pracy od trzydziestu lat z okładem. Był to filmik nagrany
gdzieś w latach 70. do podkładu muzycznego rodem z pornosów. Zbierz w jednym pokoju grupę
rubasznych niebieskich kołnierzyków, puść wideoklip z facetem w garniturze obmacującym tyłek
swojej sekretarki
 oto gotowy przepis na drakę, panie i panowie.
Weszliśmy do zakładu bramą dla pracowników i poszliśmy do sali konferencyjnej
ulokowanej tuż przy wejściu. Razem z Drew podpisaliśmy się na wiszącej na drzwiach liście
obecności i zajęliśmy miejsca przy jednym ze stołów gdzieś z tyłu sali. Rozejrzeliśmy się po
innych pracownikach, którzy mieli rozpocząć pracę razem z nami, w poszukiwaniu znajomych
twarzy.
 Ciekawe, jakiego rodzaju dupkiem okaże się nasz nowy kierownik?  bąknął pod
nosem Drew.
Zanim zdążyłem zareagować, odezwał się facet siedzący po jego drugiej stronie.
 W gruncie rzeczy gość jest w porządku. Pracuje tu już od dwudziestu lat i dopóki
czegoś się nie schrzani, każdemu pozwala robić swoją robotę. Jestem Jim Gilmore
 przedstawił się facet, podając dłoń, podczas gdy Drew przedstawił nas obu.
 Cześć, chłopie, ja jestem Drew Parritt, a to Carter Ellis.
Wymieniliśmy uściski dłoni, a Drew podtrzymał rozmowę.
 Od dawna tu pracujesz?
 Tylko kilka miesięcy. Przeprowadziłem się tutaj z dziewczyną z Toledo  odparł.
 Poważnie? Nas też stamtąd przywiało.
Pracowaliśmy w zakładach motoryzacyjnych w Toledo i przenieśli nas właśnie tu 
wyjaśniłem.
 Ależ ten świat jest mały  roześmiał się Jim.
 Moja dziewczyna pochodzi z Butler, a poznaliśmy się na Uniwersytecie Ohio. Po
obronie chciała tutaj wrócić& no i jesteśmy.
 Kiedyś już też tu byliśmy na weekendowym party.
Carter, ty pewnie ni w ząb nic z tej imprezy nie pamiętasz, co?  wyzłośliwił się na mnie
Drew, który aż za dobrze zdawał sobie sprawę, co z niej zapamiętałem. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blacksoulman.xlx.pl