Odnośniki
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Przypomniała sobie swoją ucieczkę do Anglii trzy lata temu. Nie zostawiła żadnej informacji, wyszła ze szpitala, wsiadła do taksówki i odjechała. Nie. Byłam na zakupach. Mógłbyś się chociaż z nim przywitać. W milczeniu oddał jej buty i wziął królika do ręki. Popatrzył na niego, po czym złapał ją za rękę. Zobaczyła jego ciemniejące oczy i wiedziała, co będzie dalej. Próbowała się wycofać, ale przyciągnął ją do siebie, więc zdążyła jedynie nabrać powietrza, po czym ich usta się złączyły. Zatopiła się w tym pocałunku, aż nagle zdała sobie sprawę, co robi, i odsunęła się. Grazie powiedział. Za królika. Bardzo proszę szepnęła ochryple i zaczęła wkładać zakupy z powrotem do torby. Skąd wiedziałeś, o której wyszłam z hotelu? Pietro przyjechał po ciebie pięć minut po twoim wyjściu odparł i podał jej telefon komórkowy. Wpisz swój numer. %7łebyś mógł mnie śledzić? To narzędzie komunikacji, nie szpiegowania. 45 R L T Skrzywiła się, ale wzięła telefon i spełniła jego życzenie. Podczas trzygodzinnych zakupów rozmyślała o całej sytuacji i stwierdziła, że zrobi wszystko, by wypełnić lukę po stracie przyjaciela do czasu, kiedy będzie na tyle silny, by pogodzić się z utratą. Jednak całowanie odpada, zdecydowała, oddając mu telefon. Franco wiele by dał, żeby odczytać jej myśli. Była zamyślona, a jej beztroskie podejście oznaczało, że przez noc przemyślała sprawę i wybrała sposób, w jaki chciała ponownie zaistnieć w jego życiu. Maskotka też wiele znaczyła. Tamtego lata także obdarowywała go tandetnymi prezentami. Kupiła cały zestaw żab, które położyła na półce nad łóżkiem, i co wieczór po kolei je całowała z nadzieją, że któraś zamieni się w przystojnego księcia. Nigdy wcześniej nie spotkał nikogo takiego jak ona. Po części dziecinna, a przy tym niezwykle namiętna i zmysłowa kobieta. Pożyczała od niego ubrania, używała jego szczoteczki do zębów i wyrzucała z Mirandy jego przyjaciół, gdy miała ich dosyć. W klubie zdarzało jej się zostawiać go samego i tańczyć na środku sali pełnej ludzi, śmiejąc się i flirtując. Kiedy zmęczyła się zabawą, powracała do niego i bez pardonu wyciągała z lokalu. Kochała go wtedy i wierzyła bezgranicznie, że on także ją kocha. Taką ją właśnie chciał odzyskać Zadzwonił telefon. Lexi wyciągnęła komórkę z torebki i zmarszczyła brwi. Przepraszam, ale muszę odebrać oznajmiła i szybkim krokiem wyszła z sali. Cześć, Bruce usłyszał, co popsuło mu humor. Odsunął stolik i wstał. Na parkingu pod szpitalem stała czarna limuzyna jego ojca, Pietro opierał się o maskę i rozmawiał z jednym z ochroniarzy, których wynajął ojciec. Za terenem szpitala zauważył grupkę paparazzich z 46 R L T aparatami w ręku. Zastanawiał się, czy ją namierzyli, gdy wchodziła. Wiedział, że ich interesuje w internecie znalazł mnóstwo informacji o wypadku tragicznej śmierci Marca. Dziennikarze zaczęli kopać głębiej i wyciągnęli na światło dzienne ich szybki ślub oraz jeszcze szybszy rozpad związku. Znalazł wypowiedz Bruce a Daytona z jego zdjęciem. Piękny i elegancko ubrany, stał przed swoją agencją. Lexi Hamilton bardzo głęboko przeżywa śmierć Marca Clementego. W tej jakże tragicznej chwili wspiera swojego męża. Nic więcej nie mam do dodania . Dayton, wypowiadając się dla mediów, upewnił się, że stoi przy nazwie swojej firmy. Wykorzysta każdą okazję na darmową reklamę, wyrachowany gnojek. Dlaczego do niej dzwonił? Czyżby czuł, że mu się wymyka? Miał w końcu bzika na punkcie kontrolowania jej poczynań. Wizja Daytona w łóżku z Lexi zatruwała Francowi życie. Czy wciąż byli kochankami? Wziął do ręki telefon i z okna obserwował, jak Pietro odbiera. Pięć minut pózniej pokuśtykał do szafki z ubraniami. Lexi przechadzała się po korytarzu, z dala od ciekawskich uszu. Posłuchaj, Bruce... Nie planujesz już wrócić do pracy, prawda? Tego nie powiedziałam, ale uważam, że powinniśmy nieco odpocząć od siebie, nabrać dystansu uzupełniła, najdelikatniej, jak potrafiła. Sam radziłeś mi, żebym zastanowiła się, dokąd zmierzam. W tym momencie zmierzasz do kolejnej wielkiej katastrofy. Ty i ja... staliśmy się zbyt bliscy sobie, i to z niewłaściwych powodów. Sugerujesz, że nic nas nie łączy? Bardzo mi na tobie zależy, ale... 47 R L T Wciąż kochasz tego włoskiego parszywca. Nie rozumiesz, że gra na twoim współczuciu, bo uległ wypadkowi i wygląda rozczulająco patetycznie? Ta rozmowa nie ma nic wspólnego z Frankiem. Oczywiście, że ma. Kiwnie palcem, a ty już lecisz... Nie. Chodzi o to, że otworzyłeś mi oczy na nasz związek. Od dawna wiemy, że nie ma przyszłości. Byłeś dla mnie wspaniałym przyjacielem, jednak po drodze nasze wzajemne uczucia uległy poplątaniu. Rozumiem, że potrzebujesz więcej czasu na zdecydowanie, co z nami, ale nie akceptuję, że chcesz to robić, przebywając z nim. Daję ci czas do pogrzebu Clementego, potem albo natychmiast wracasz, albo sam po ciebie przyjadę, bo nie zamierzam rezygnować z naszego związku! Rozłączył się. Oparła się o ścianę i zamknęła oczy. Powinna była to wyprostować wiele miesięcy temu. Teraz miał prawo być na nią wściekły. Gdy wróciła, Franca nie było na sali. Spojrzała na zamknięte drzwi łazienki, głęboko westchnęła i wróciła do sprzątania rzeczy, które rozrzuciła na łóżku, zadowolona, że ma chociaż kilka minut na poukładanie myśli po rozmowie z Bruce'em. Kiedy wszedł, prawie zemdlała, widząc, że jest całkowicie ubrany. Założył ciemny, prążkowany garnitur, który podkreślał jego szczupłą, wysoką sylwetkę. Nie możesz jeszcze chodzić powiedziała drżącym głosem. Dlaczego się ubrałeś? Wychodzimy oznajmił. %7ładnych wyjaśnień, nic. Po prostu podszedł do stolika, delikatnie tylko utykając, zamknął laptop i zabrał telefon. Nie rozumiem. Rzuciła przelotne spojrzenie na przycisk alarmu znajdujący się obok łóżka, zastanawiając się nerwowo, czy nie powinna kogoś szybko wezwać, zanim Franco coś sobie zrobi. 48 R L T To proste. Odłączono mnie od aparatury, nie dostaję już leków, więc po prostu chcę stąd wyjść. Nie możesz tak po prostu iść sobie, bo masz na to ochotę. Coś się
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plblacksoulman.xlx.pl
|