image Strona Główna       image SKFAB00GBB       image ceelt smp       image Artykul1       image ArmyBeasts       image 2006 nov p3       

Odnośniki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

kocham.
Hank zaklął. Thomas z wściekłością uderzył pięścią w
stół.
- On nie odwzajemnia tego uczucia. Nigdy nie robił mi
nadziei - powiedziała. - Nie chciałam, żeby wiedział, co do
niego czuję, ale może któryś z was to odgadł i uznał za swój
obowiązek poinformowanie o tym Tylera.., Czy
rozmawialiście z nim?
Thomas spojrzał na swoje stopy.
- Lilah - zaczął zatroskanym głosem. - Nic mu nie
mówiliśmy. Ale...
Uniosła twarz w niemym pytaniu.
- Poszedł zobaczyć się z Heleną - powiedział Frank. -
Uważał, że tutejsi mężczyzni nie traktują cię tak, jak na to
zasługujesz. Chyba postanowił zademonstrować całemu
miastu, jak powinno się adorować piękne kobiety.
Jej oczy zaszkliły się łzami. Nie wiedziała dlaczego. Czy
to nie głupie, że rozpaczała, ponieważ mężczyzna jej marzeń
pragnął, by była szczęśliwa? To bez sensu. W końcu przecież
o to właśnie im chodziło, chcieli pokazać mężczyznom z
Sloan's Cove, jaką kobietą jest Lilah. Jednak wczoraj Tyler
działał na własną rękę, nie konsultując z byłą wspólniczką
podejmowanych decyzji. Wiedział, że Lilah zaczyna umawiać
się na randki, ale najwyrazniej uznał za stosowne pokazać jej,
jakiego partnera powinna szukać. Podobnie uważali jej bracia
i właśnie dlatego była na nich wściekła...
A zatem to romantyczne spotkanie było tylko kolejnym
przedstawieniem, zaaranżowanym specjalnie dla niej.
Myślała, że Tyler postrzega ją jako kobietę z krwi i kości, ale
on postawił ją na piedestale i potraktował jak uosobienie
wszelkich cnót.
Nie chciała grać tej roli. A już szczególnie nie przy
Tylerze. Zbytnio go kochała! Z całego serca pragnęła, by
odwzajemnił jej uczucie, ale wiedziała, że to mrzonki.
Nigdy jej nie pokocha, lecz... Poświęcił wiele wolnego
czasu, by jej pomóc, by nauczyć ją żyć w zgodzie z samą
sobą. Poświęcił się dla niej, nie otrzymując nic w zamian.
Czy nie należało mu się coś więcej niż tylko pomoc w
znalezieniu kilku zakurzonych dokumentów? Czyż nie
zrezygnował z randek z atrakcyjnymi kobietami, które mdlały
na jego widok? Skoro Tyler mógł decydować o tym, co dla
niej najlepsze, może teraz ona powinna w ten sam sposób
pomóc jemu?
Lilah uniosła brodę, wyprostowała ramiona. Wydawało się
jej, że wpadła na dobry pomysł.
- Dziękuję, że byliście ze mną szczerzy - powiedziała
chłodnym głosem.
- Nie podoba mi się to spojrzenie, Lilah. - Frank
przyglądał się jej z niepokojem.
- Masz do tego pełne prawo, ale lepiej nie stawaj mi na
drodze.
- Co zamierzasz zrobić? - spytał Bill.
- Spotkam się z pewnym mężczyzną i dołożę wszelkich
starań, żeby naprawić zło, które zostało wyrządzone.
Wszystko ulegnie zmianie.
- Jakiej zmianie? - Głos Hanka przypominał wystrzał z
pistoletu: głośny, krótki i przeszywający.
Spojrzała na niego spokojnie.
- Zobaczysz - powiedziała. - Mam pewien pomysł.
Właściwie, nie było to nic wielkiego, po prostu
rzeczywiście tylko pewien pomysł, powtórzyła w duchu, jadąc
do domu.
Tyler wspaniale wyreżyserował swoje przedstawienie,
musiała to przyznać. Napracował się, teraz ona postara się mu
dorównać. W ten sposób będą kwita.
- Myślę, że zacznę od czegoś czerwonego... i bardzo
obcisłego - powiedziała sama do siebie. - Do tego coś z
czarnej skóry. Musi być krótkie - dodała.
Mężczyzni nie rozumieją subtelnych aluzji.
Była dziewiąta rano następnego dnia, gdy zadzwonił
telefon. Tyler wciąż leżał w łóżku, ale nie spał. Przez całą noc
nie zmrużył oka. Jedyne, o czym mógł myśleć, to smutny fakt,
że już niedługo opuści Lilah. Musi odejść, zanim ona
wybierze życiowego partnera. Wiedział, że nie znajdzie w
sobie dostatecznie dużo siły, by patrzeć, jak Lilah uśmiecha
się do innego mężczyzny. Zaklął siarczyście pod nosem.
Telefon wciąż dzwonił. Tylerowi nie chciało się go
odbierać, ale przyrodni brat miał dzisiaj przyjechać do miasta i
zobaczyć, jak postępują prace w restauracji. To mógł być on.
A jeśli miał jakiś problem, który trzeba będzie szybko
rozwiązać?
Podniósł słuchawkę.
- Tyler? - Usłyszał głos Lilah, niski i niezwykle
seksowny.
Tyler nieporadnie przeczesał palcami włosy.
- Czy coś się stało? - spytał. Nigdy wcześniej do niego nie
dzwoniła.
Przez chwilę w słuchawce panowała cisza.
- Właściwie nie - odparła po jakimś czasie. - Ale [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blacksoulman.xlx.pl