Odnośniki
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
w pamięci generacji Różewicza, trwa wojna, wojsko, sylwetki żołnierzy. Pamięć nie scala obrazu wojny. Jest bezładnym magazynem form osobnych, rozsypanych znaków; jest śmiet- nikiem. Umierający bohater miniatury Różewicza widzi w sylwetce błyszczącego oficera masę zmieszanych i bezsensownych szczegółów. Pasy, klapki, szarfy, sznury, wstęgi, frędz- le, pagony, guziki, medale, ostrogi, wąsiki . Ani wizja, ani równanie nie są tedy, wedle Ró- żewicza, prawdą poezji współczesnej, wyrażającej świat po wojnie. Prawda jest w kolażu, w kartotece. Powołuję się na książkową wersję Wizji i równania. W wersji czasopiśmiennej tytuł był nieco inny: Rimbaud: Wizja i równanie. Autor nawiązywał nie tylko do tytułu manifestu Kwiatkowskiego, ale i do sprowokowanych przez ten manifest Zapisków bez daty Przy- bosia, w których w związku z kwestią brzydoty pojawiło się nazwisko Rimbauda. Tak oto spór o wyobraznię rozwijał się w coraz gęstszej atmosferze aluzji. W poezji nawiązującej do sporu o rzecz wyobrazni szczególne miejsce należy się Her- bertowi. Autor Struny światła, jak i Różewicz, był dla ideologii imaginatywnej twórcą nie- pewnym, zbłąkanym wśród klasycystycznych równań, uzależnionym od tradycji, choć bez wątpienia utalentowanym. Kwiatkowski pisał, że talenty Białoszewskiego i Herberta służą przede wszystkim poetykom bardziej wyeksploatowanym i rezygnującym z ducha poetyckiej rewolucyjności . Wyka zaś stwierdzał, iż interesujący debiut Herberta więcej zapowiada, niż spełnia: Spełnia wyobraznię, która żadną miarą nie dorównuje dotąd Białoszewskiemu czy Harasymowiczowi 19. Nie sposób ustalić, czy wiersz Kołatka z tomu Hermes, pies i gwiazda (1957) Herberta sta- nowi odpowiedz Wyce, ale z całą pewnością jest odpowiedzią na m i t w y o b r a z n i, który, jak stwierdziliśmy już, istniał potencjalnie przed wybuchem sporu. Są tacy którzy w głowie hodują ogrody a włosy ich są ścieżkami do miast słonecznych i białych łatwo im pisać zamykają oczy a już z czoła spływają ławice obrazów moja wyobraznia to kawałek deski a za cały instrument mam drewniany patyk 19 J. Kwiatkowski Pierwsze potyczki, artykuł cytowany; K. Wyka Rzecz wyobrazni, s. 249. 45 uderzam w deskę a ona mi odpowiada tak tak nie nie Wiersz tak prosty, że mogło by się zdawać nie wymagający komentarza. Pozorna zgo- da na wyższość poezji wyobrazni wobec poezji drewnianej staje się problematyczna jedynie w słowach łatwo im pisać . Dopiero w drugiej części, powtarzającej rytm konstruk- cyjny części pierwszej, pojawia się zagadkowe wyrażenie, które odsłania ukrytą ironię wy- znania Herberta20: innym zielony dzwon drzewa niebieski dzwon wody ja mam kołatkę o d n i e s t r z e ż o n y c h o g r o d ó w uderzam w deskę a ona podpowiada suchy poemat moralisty tak tak nie nie Gdyby poeta akceptował (z żalem) fakt naturalnej przewagi pisarstwa wizyjnego, które jest darem natury oraz przedmiotem zawiści twórców tego daru pozbawionych, suchych moralistów, napisałby, iż to ogrody wyobrazni są nie strzeżone , dzikie, tajemnicze, zaska- kujące niezwykłością. Moralista natomiast ze swoją kołatką zostałby przedstawiony jako ktoś, kto porusza się wśród oczywistości i zwykłości strzeżonej , znanej, uporządkowanej. Tymczasem w wierszu Herberta dzieje się akurat odwrotnie. Poeci obdarzeni bujną wyobraz- nią są w istocie odcięci od niezwykłości świata, skazani na stereotypy (drzewo zielone; wo- da niebieska). Są turystami w krainie radości pozbawionej niepokoju. Zwróćmy uwagę na paralelizm wersów: do miast słonecznych i białych oraz od nie strzeżonych ogrodów . Słoneczne i białe miasta fantazjotwórców są piękne i nieprawdziwe. Nie strzeżone ogrody moralistów niewiadome, nie zidentyfikowane mają w sobie, jak się tu sugeruje, jakąś trudną, surową prawdę. Degradacja mitu wyobrazni intryguje Herberta również w następnym, trzecim z kolei to- miku: Studium przedmiotu (1961). Wiersz go otwierający nosi tytuł Pudełko zwane wyobraz- nią. Rozwija myśl Kołatki, że fantazjotwórcom łatwo pisać . Wyobraznia to tylko pudełko, zabawka. Wystarczy zastukać palcem w ścianę , zaświstać cienko , chrząknąć znacząco pojawią się światy wyimaginowane. Wystarczy zamknąć oczy wizje zgasną. Herbert rzadko jednak poprzestaje na jednej formule, rzadko czuje się usatysfakcjonowany jedną czy jednostronną odpowiedzią na ważne pytanie. Z reguły układ wierszy w tomiku powo- duje ich dialog, organizuje napięcia idei. Dzieje się tak również z ideą wyobrazni w Studium przedmiotu. Drugi wiersz tego zbioru. Ptak z drzewa, uchyla ocenę wyobrazni jasną i jed- noznaczną w wierszu pierwszym. Wyobraznia to nie jest magiczne pudełko z dziecięcego pokoju. Wyobraznia to coś więcej niż bezkarna zabawa, to niebezpieczeństwo. Powołuje bowiem do istnienia (jak u Leśmiana) byty problematyczne, kalekie, umęczone: 20 Podkreślenie w cytowanym poniżej wierszu moje. 46 na niemożliwej granicy między materią ożywioną a wymyśloną między paprocią z lasu a paprocią z Larousse'a na suchym badylu na jednej nodze na włosiu wiatru na tym co się odrywa od rzeczywistości ale nie ma dość serca dość siły nie obraca się w obraz Zwróćmy uwagę na przejęty z krytyki literackiej motyw oderwania od rzeczywistości , który w przekładzie na język poezji staje się u Herberta zródłem ironicznego obrazu. Ob- razu, który nie obraca się / w obraz . Nie ogranicza się to do utworów programowych, dys- kursywnych, sytuujących się w kręgu poetyki sformułowanej. Szereg wierszy i poematów prozą Herberta swą poetyką immanentną włącza się do rzeczy wyobrazni . Poeta zgadza się jakby z werdyktem krytyki, wycofuje się z turnieju fantazjotwórców, ułatwia ideologom liryki imaginatywnej wygnanie jego dzieł poza obszary baśni czy nadrzeczywistości. Lecz jedno- cześnie jest autorem wizji tak pomysłowych i zaskakujących, tak śmiałych i zróżnicowanych, że jeden jego koncept starczyłby Harasymowiczowi na dwie lub trzy książki. Czy przedstawione tu zachowania poetów, zarówno wtrąconych do piekła pseudoklasy-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plblacksoulman.xlx.pl
|