Odnośniki
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Przez naprawdę długą chwilę przyglądaliśmy się sobie w milczeniu. W końcu Morrolan odchrząknął i spytał: Może byśmy coś zjedli? Dlaczegóżby nie? poparła go Sethra. Morrolan wydał stosowne dyspozycje. Pojęcia nie mam, co podano, ale musiałem to zjeść, bo nie pamiętam także, bym był głodny. Będą tu dziś wieczorem? spytała w pewnym momencie Norathar. Spodziewam się że tak odparł Morrolan. Nie było potrzeby precyzować, o kogo chodzi. W takim razie powinniśmy chyba zająć się zaplanowaniem powitania zaproponowała Norathar. Nie sądzisz, siostro? Pytanie było co prawda adresowane do Cawti, ale ja na nie odpowiedziałem: Nie tutaj. Morrolan jest bardzo wrażliwy na punkcie traktowania gości. Dziękuję, Vlad. Morrolan uśmiechnął się uprzejmie. Drobiazg. Jednakże w tych okolicznościach. . . zaczęła Aliera. Nie uciął. Zanim kolejna kłótnia miała szansę się rozkręcić, powiedziałem: Zanim podejmiemy jakiekolwiek kroki, powinniśmy zweryfikować podej- rzenia. Norathar spojrzała na mnie zaskoczona: Chcesz powiedzieć, że nie jesteś tego pewny? Jestem. Ale przekonanie wewnętrzne a udowodnienie to nie to samo. Jak chcesz to zrobić? Mam swoje sposoby. Trochę to potrwa, ale w końcu i tak jemy obiad, praw- da? Korzystając z chwili ciszy i spokoju, skontaktowałem się z Fentorem. 171 Słucham, lordzie Taltos? Znalazłeś właściciela tych budynków? Jeszcze nie. To może ci pomoże, jeśli podam ci dwa nazwiska: Sethra Młodsza i Adeptka w Zieleni. Sprawdzę i zawiadomię pana. Doskonale. I Fentor: to pilne. Rozumiem, milordzie. Przy odrobinie szczęścia wkrótce będziemy wiedzieć powiedziałem gło- śno. Jak sądzisz, jak powinniśmy to rozegrać? spytała Cawti. Właśnie dodał złośliwie Morrolan. Zakładając, że nie chcesz zostać żabą? Nie grozi mi to. Nie możemy ich zaatakować tutaj, chcąc załatwić je per- manentnie. Czy ktoś wie, gdzie mieszka ta zielona Yendi? Nikt nie wie, gdzie mieszka Yendi poinformowała mnie Sethra. No to trzeba się dowiedzieć. Jeżeli na przykład zdołałbym zorganizować spotkanie z Larisem i udowodnić mu, że wspólniczki go kantują, mógłby nam pomóc. . . Już nie zamierzasz go zabić? zdziwiła się Aliera. Bo ja nadal mam ten zamiar. I ja dodała Norathar. Oczywiście, że go zabiję zirytowałem się lekko. Ale nie muszę na- tychmiast. Poza tym on nie musi wiedzieć, że i tak go zabiję. Aliera zmrużyła oczy i oznajmiła: Nie chcę mieć nic wspólnego z czymś takim. Ja też nie zawtórował jej Morrolan. Ani ja dodała Sethra. Ja także dołączyła się Norathar. Westchnąłem ze współczuciem. Tak, wiem. Wszystko musi być honorowe, jasne, a przeciwnika należy uprzedzić. Nieuczciwe jest kogoś zaskoczyć tylko dlatego, że próbuje cię zabić i spiskuje na szkodę twoich przyjaciół. Zgadza się? Tak odparła poważnie Aliera. Wy, Smoki, nadal mnie zdumiewacie przyznałem. Przez tyle lat nie możecie się niczego nauczyć i nadal wystarczy jedna cwana Yendi, by wami ma- nipulować, bo bez trudu można przewidzieć wasze reakcje. Natomiast jeszcze dziwniejsze jest co innego: nieuczciwe jest według was pchnąć kogoś w plecy, ale walka z kimś, o kim wszyscy wiedzą, że jest słabszy, gorszy i mniej doświadczo- ny, jakimś cudem jest uczciwa. Można takiego wyzwać i honorowo poszatkować i to jest uczciwe. To są bzdury, a nie uczciwość. 172 Vlad zaczął Morrolan to kwestia. . . Daj spokój. Znajdę inny sposób. . . zaraz chyba będę miał potwierdzenie. Umilkłem i przeprowadziłem krótką rozmowę telepatyczną z Fentorem, bo to on próbował się ze mną połączyć. Mam potwierdzenie oznajmiłem po jej zakończeniu. Sethra Młodsza przez pośredników była właścicielką budynków mieszkalnych, przy wykorzysta- niu których urządzono zamieszki, by odciągnąć Gwardię tuż przed wystawieniem Cawti i Norathar. Krótko wcześniej zostały one sprzedane Larisowi. Doskonale ucieszył się Morrolan. Co proponujecie? Subtelność w przypadku Yendi to próżny trud powiedziała Sethra. To musi być coś prostego. Z nią trzeba postąpić tak jak ze żmiją piaskową, od której jej dom wziął swoją nazwę. Co do tego miała rację jeżeli się yendi nie utłukło od ręki, zawsze zdążyła ugryzć i to przeważnie tak, że ofiara nie zdawała sobie z tego sprawy, dopóki jad nie zaczął działać. To kolejny aksjomat? spytałem. Zamiast odpowiedzieć, uśmiechnęła się zimno. A Sethrą Młodszą zajmę się osobiście obiecała. * * * To chyba wystarczająco proste podsumowałem godzinę pózniej tyle tylko, że Cawti i ja nie będziemy w najlepszej formie zaraz po teleportacji Cawti i ty nie będziecie musieli nic robić powiedziała niespodziewanie Aliera. Spojrzałem na Cawti. W porządku stwierdziła spokojnie. To będziemy się tylko przyglądać.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plblacksoulman.xlx.pl
|