image Strona Główna       image SKFAB00GBB       image ceelt smp       image Artykul1       image ArmyBeasts       image 2006 nov p3       

Odnośniki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

końcu się poddali, ale Birger kazał im ściąć głowy.
Wszystko wskazywało więc na to, że w Szwecji w końcu zapanuje pokój.
Kristin codziennie spodziewała się cudu - marzyła, że nagle stanie przed nią Tore. Wiedział na pewno,
że Kristin jest w Oslo. Może uda mu się znalezć jakiś pretekst albo uciec. Ale dni mijały i nic się nie
działo.
Pewnego dnia król Håkon otrzymaÅ‚ list od samego cesarza rzymskiego, Fryderyka. Od pewnego czasu
obaj władcy słali sobie regularnie kosztowne dary na znak przyjazni. Teraz cesarz postanowił
uhonorować Håkona bardziej niż jakiegokolwiek innego wÅ‚adcÄ™ z północy, oddajÄ…c pod jego
panowanie miasto Lubekę. Od dłuższego czasu Norwegowie pozostawali w ciągłym konflikcie z
mieszkańcami Lubeki, którzy systematycznie łupili norweskie wybrzeże. Kristin niepokoiła się, gdy
między Norwegią a innymi krajami krążyły poselstwa, i przez
wiele dni zerkała badawczo na ojca, zastanawiając się, czy już wybiła jej godzina. Ojciec wysłał
swoich ludzi zarówno do cesarza, jak do Lubeki, więc Kristin nie odzyskała spokoju przez całą jesień
i zimę. Dopiero pod koniec zimy okazało się, że cesarz Fryderyk zmarł, a wysłannicy norweskiego
króla zostali wtrąceni do więzienia, gdy próbowali wyjednać audiencję u jego syna, Konrada. Na
szczęście już zostali uwolnieni i wracali do domu, tyle że z pustymi rękami.
Kristin znów odetchnęła z ulgą. Za każdym razem, gdy niepokoiła się o swój los, narastał w niej bunt.
Nie miała ochoty być elementem przetargowym w jakiejś ugodzie pokojowej. Od czasu do czasu
chciała uciec, ale po pierwsze, nie bardzo wiedziała dokąd, po drugie, była pewna, że wkrótce ludzie
ojca jÄ… odnajdÄ….
Przeszło lato, a Kristin wciąż nie miała żadnych wieści od Torego. Udało jej się wyciągnąć od jednego
z drużynników informację, że jej ukochany wciąż jest w Tunsberg, ale nic więcej nie wiedziała. Na
pewno Tore już o niej zapomniał. Może znalazł sobie kogoś. Może się ożenił.
14
Następnego lata Kristin dowiedziała się, że Hakon Unge zamierza wysłać posłów do Hiszpanii, do
króla Kastylii. Na czele delegacji miał stanąć Elis.
W Kristin znów obudziły się podejrzenia. Tym większe, że posłowie mieli zawieść na południe
drogocenne dary, między innymi parę jastrzębi, których tam nie było. Próbowała wypytać brata, jaki
jest cel tego poselstwa, ale odpowiedział wymijająco.
Hiszpania... Kristin natychmiast przypomniała sobie przepowiednię starego mistrza Vilhjalma.
Powiedział przecież, że Kristin wyjdzie za mąż za ciemnowłosego i ciemnookiego człowieka z bardzo
dalekiego kraju.
Wszystkie przepowiednie mistrza Vilhjalma spełniły się co do joty. Przewidział nawet los Cecilii,
choć na początku wydawało się, że się pomylił, bo Cecilia dopiero za drugim razem wyszła za mąż za
króla zza morza.
W Kristin obudziły się poważne obawy. Wyjazd do Hiszpanii wcale nie był lepszym wyjściem niż
wyjazd do Nowogrodu. I jeszcze ci ludzie z ciemnymi włosami i ciemnymi oczami. Jak mistrz
Vilhjalm... Poczuła gęsią skórkę na plecach. Wiedziała, że coś się święci. Wskazywała na to wymiana
spojrzeń między ojcem i Hakonem Unge oraz milczenie, które zapadało nagle, gdy wchodziła do izby.
Trawił ją straszny niepokój. Teraz, po ślubie Hakona,
nadeszła jej kołej. Ojciec ciągle miał jakieś kłopoty i skoro chciał, by małżeństwo Magnusa
przyczyniło się do ułożenia stosunków z Danią, to zapewne małżeństwo Kristin miało wzmocnić
przymierze z jakimś bardziej odległym krajem.
Zrozpaczona królewna poszła do matki.
- Czy to ze wzglÄ™du na mnie Håkon Unge wysyÅ‚a poselstwo do Hiszpanii? - zapytaÅ‚a zduszonym
głosem.
Królowa nawet nie podniosła wzroku znad haftu.
- Co za dziwne pytanie. Dlaczego miałby to robić ze względu na ciebie?
- %7łeby znalezć mi jakiegoś narzeczonego.
- Nic o tym nie słyszałam.
Kristin wyszła z pokoju równie rozgoryczona, jak po każdej rozmowie z matką. Matka na pewno coś
wiedziała, tylko nie chciała nic zdradzić. Pewnie wystraszyła się, że znów pojadę sama w góry,
pomyślała wzburzona Kristin.
Król Håkon borykaÅ‚ siÄ™ z poważnymi problemami i wcale nie miaÅ‚ czasu dla córki. Trond pÄ™kaÅ‚ z
dumy, że wreszcie będzie mógł wziąć udział w prawdziwej bitwie, i popłynął z resztą drużynników do
Halland, żeby walczyć z Duńczykami. Przed wyjazdem powiedział do Kristin, gdy się mijali na
dziedzińcu:
- Pozdrowię od ciebie mojego brata. Zwietnie się bawi w Tunsberg. Gdy zaproponowano mu powrót
do Bjørgvin, odmówiÅ‚. Zdaje siÄ™, że planuje ożenek.
Kristin spojrzała na niego pustym wzrokiem. Dopiero gdy straciła go z oczu, pobiegła do siebie,
rzuciła się na łóżko i wybuchnęła szalonym płaczem.
NastÄ™pnego lata do Norwegii przyjechaÅ‚o hiszpaÅ„skie poselstwo. Zatrzymali siÄ™ w Ramøysund i tam
czekali na króla Håkona. Gdy przedÅ‚ożyli swojÄ… propozycjÄ™, król
zasugerował, by spędzili zimę w Tunsberg i zaczekali na jego odpowiedz. Wyjaśnił, że musi najpierw
przedyskutować sprawę ze swoim synem oraz doradcami.
Kristin dowiedziała się o wszystkim dopiero parę miesięcy pózniej. Rodzice nie chcieli jej nic
powiedzieć, bojąc się, że znów popełni jakieś szaleństwo. Dowiedziała się prawdy przypadkiem, gdy
usłyszała fragment rozmowy rodziców, podczas której matka mówiła głosem bardziej podniesionym
niż zwykle, bo była w złym humorze.
- Z jednym z nich? - krzyczała. - Musimy wiedzieć, o którego chodzi! Nie mogę przecież opowiadać
gościom, że moja córka pojechała do Hiszpanii, żeby wziąć ślub z jednym z braci hiszpańskiego króla,
nie znajÄ…c nawet jego imienia!
Król westchnął z rezygnacją.
- Nie rozumiesz, jaki to wielki honor? Kristin będzie mogła wybrać tego, który jej się najbardziej
spodoba! Ile królewskich córek ma takÄ… możliwość? Jestem pewien, że posÅ‚owie Håkona wspomnieli
to i owo na temat żalu, z jakim Kristin rozstaje się z ojczyzną, i dlatego król Hiszpanii postanowił
miłościwie ulżyć jej doli.
Kristin uznała, że usłyszała już dość, i wymknęła się bezszelestnie. A więc jej podejrzenia się
potwierdziÅ‚y! Ojciec i Håkon Unge chcieli jÄ… wydać za jakiegoÅ› okropnego, ciemnookiego Hiszpana!
Wybiegła z dworu bez pozwolenia i ruszyła na plażę, łkając z gniewu i przerażenia. Dotarła do tego
samego kamienia pod krzakami, na którym siedziała wtedy, gdy usłyszała rozmowę Cecilii i
Gregoriusa na temat udziału matki w zabójstwie Gregoriusa. I rzuciła się na piasek, by wypłakać ból,
gorycz i żal, który dławił ją od tylu lat.
Przez parę następnych dni nosiła się z samobójczymi zamiarami, ale w ostatniej chwili zabrakło jej
odwagi.
- Na pewno mój statek także zatonie podczas podró-
ży albo zapadnę na jakąś tajemniczą chorobę w tym okropnym kraju - pocieszała się. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blacksoulman.xlx.pl