Odnośniki
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
postarasz się, żeby nasze życie było interesujące, a ja, żeby było bezpieczne. Pasujemy do siebie jak ulał. Przytuliła się do niego jeszcze mocniej. Zupełnie nie czuła chłodu zapadającego zmierzchu. Co teraz? zapytała. Zadzwonię na policję i zaczniemy schodzić wdół, żeby się rozgrzać. Pomógł jej podnieść się na nogi. Czuła, że kolana nadal ma jak z waty. Spojrzała w miejsce, w którym jeszcze przed chwilą stał samochód, i z trudem stłumiła ponowną falę przerażenia. Omal nie zginęliśmy... wyszeptała. Hugo objął ją ramieniem. Przynajmniej zginęlibyśmy razem. Odwrócił Maggie do siebie i pocałował z czułością. Nie chciał- bym bez ciebie żyć, kochanie. To była pierwsza myśl, która mi zaświtała wgłowie podczas tego wypadku. Teraz mnie masz, i to na wieki. Zawsze tak było, choć kiedyś tego nie chciałeś. 156 ODWAGA NA POKAZ To się zmieniło. Postaram się pokazać ci, jak bar- dzo. Poczekaj tylko, aż wrócimy do domu. Do naszego domu jego uśmiech rozszerzył się i do naszego łóżka. Już nie mogę się doczekać szepnęła. Może w takim razie chodzmy szybciej. Mam nadzieję, że nie zmęczymy się za bardzo, zanim dotrzemy do domu. Ich spojrzenia spotkały się. Wiedzieli, że nigdy się nie zmęczą. Roześmiali się i schwyciwszy się za ręce, zaczęli ostrożnie schodzić wdół. Uniknęli śmierci. Razem. A teraz zamierzali żyć. Również razem.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plblacksoulman.xlx.pl
|