Odnośniki
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
pochondryczno encyklopedyczną wiedzę. Wierzył, że to pierwszy objaw raka prostaty. Zawiozłam go do szpitala Cheltenham. David wył z bólu, a ja rozjeżdżałam lisy, zające, szczury i gronostaje, gdy pędziłam przez rozja- śnione światłem księżyca wzgórza Cheltenham. W izbie przyjęć krzyczeli i rozrabiali zalani krwią mężczyzni, podczas gdy pielęgniarka zapytała Davi- da o objawy i zapisała: zatrzymanie moczu". Obejrzała go wykończona lekarka stażystka, która między ziewnięciami potwierdziła, że David ma powiększoną prostatę, ale to nie oznacza, że ma raka. Powiedziała, że wielu panów po pięćdziesiątce ma powiększoną prostatę można to spokojnie leczyć. Założyła Davidowi cewnik, opróżniła pęcherz, dała tabletki i kazała skontaktować się w poniedziałek z jego lekarzem prowadzącym. Ten zapisał lekarstwa, które rozwiązały problem do tego stopnia, że David niemal przestał się martwić. Jedynym przypomnieniem o kłopotach było to, że co trzy miesiące musiał chodzić na pobranie krwi, by badać po- ziom PSA. 16 pazdziernika 2002 roku poszedł na regularne badanie krwi w szpitalu Whittington i został wezwany na kolejne badanie, potem na na- stępne. Oczekiwaliśmy złych wieści dotyczących jego prostaty. Jednak gdy David wrócił po spotkaniu z hematologiem 25 pazdziernika, wiadomość była tak zła, że nie potrafiliśmy jej pojąć. Lekarze sądzili, że David ma przewlekłą białaczkę limfatyczną. W celu potwierdzenia diagnozy miał przejść badanie szpiku kostnego i śledziony. Na pocieszenie usłyszał, że może przeżyć jeszcze dziesięć lat. R L T Dziesięć lat! David miał pięćdziesiąt osiem lat. %7ładne z nas nigdy nie wątpiło, że dożyje dziewięćdziesiątki, jak jego ojciec. Nie palił, prawie nie pił alkoholu, dużo ćwiczył i wyglądał nieprawdopodobnie młodo. Niekiedy wyobrażałam sobie swoją śmierć David zawsze siedział przy moim łóż- ku i trzymał mnie za rękę. Teraz, po raz pierwszy, pomyślałam o tym, że mogłabym przeżyć Davida, że któregoś dnia mogę zostać wdową. Dziesięć lat. Jak mam to sobie wyobrazić? I jak mam postępować w tym czasie? Czy nagle powinnam stać się czułą żoną u boku męża, zaspokajającą każdą jego zachciankę? Może dałabym radę przez dziesięć dni, ale nie dziesięć lat. Po- za tym to doprowadziłoby go do wściekłości, nie mówiąc o mnie. Zapytałam ostrożnie, mając nadzieję na odmowną odpowiedz: Może powinnam zrezygnować z pracy, żebyśmy mogli pojechać do Indii, Australii i wszystkich tych miejsc, w których nigdy nie byłeś? Zaśmiał się i stwierdził: Już nigdy więcej nie chcę jezdzić za granicę. Nienawidzę tego. To był taki sam szok, jak owe dziesięć lat. Myślałam, że zawsze uwiel- biał zagranicę przez cały czas trwania naszego małżeństwa miałam po- czucie winy, że moja praca wiąże się z wyjazdami zagranicznymi, a jego nie. I co roku rezerwowałam zagraniczne wakacje niechętnie bo my- ślałam, że to jest niesprawiedliwe, że w moim paszporcie są te wszystkie stemple, a w jego nie. Od kiedy to nienawidzisz zagranicy? Od lat odparł swobodnie. R L T Byłam tak wściekła, jakby mi powiedział, że od lat miał romans. Być może na tym polega problem długoletnich małżeństw człowiek wyraża swoje opinie i upodobania na początku, a potem zapomina wspomnieć o zaszłych zmianach. Ty możesz jechać stwierdził. Nie będę cię zatrzymywał. Ale ja nie chcę jezdzić za granicę! Nieprawda, lubisz to. Nie, nie znoszę. Jednak zawsze jedziesz. I zawsze tego nie znoszę. Tak więc moja pierwsza próba w roli poświęcającej się żony w ciągu kilku minut przekształciła się w awanturę i pomyślałam: Do diabła z tym. Nie będę znowu próbować". Tak było dobrze, bo przynajmniej dalej mogli- śmy żyć normalnie, a dodatkową korzyścią było to, że dowiedzieliśmy się czegoś, czego z niewiadomych powodów nie mówiliśmy przez lata że żadne z nas nie lubiło jezdzić za granicę. David powiedział, że wiosną po- jedziemy do Kornwalii, jak zawsze, potem jak zwykle odwiedzimy przyja-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plblacksoulman.xlx.pl
|